fbpx

Twoja kobieta ma „oponkę”? Masz szczęście ;)

Jeśli podobają ci się fałdki na brzuchu, oznacza to że wszystko z tobą w porządku. Według badań, „fałdki”, „boczki” czy „wałeczki” są dowodem na wysoki poziom estrogenu. Według naukowców, takie panie to prawdziwy skarb. Są one gorącymi kochankami a ich kości są twardsze i bardziej odporne na złamania.

Naukowcy z Australii przez 5 lat śledzili ogólny stan zdrowia wyselekcjonowanej grupy 1000 mężczyzn i kobiet powyżej 50 roku życia. I choć tyle mówi się o negatywnym wpływie na zdrowie niemal każdego nadmiernego kilograma, okazuje się, że panie, które mają kilka centymetrów więcej, są pod pewnymi względami zdrowsze od kobiet, które mają wagę powszechnie uznawaną za „idealną”.

Jak to możliwe, że tłuszczyk odkładający się w postaci wystających „boczków” czy „wałeczków” na brzuchu może mieć pozytywny wpływ na zdrowie? Okazuje się, że niewielka nadwaga u kobiet jest związana z wyższym poziomem estrogenu. Hormon ten ma z kolei niebagatelny wpływ na kobiecy seksapil, apetyt seksualny i samopoczucie.

W szczególności wpływa też na kondycję kości. Okrąglejsze panie w porównaniu do swoich lżejszych koleżanek znacznie rzadziej ulegały urazom i złamaniom. Uczeni tłumaczą to nie tylko wpływem hormonów, ale swoistą „amortyzacją” i ochroną, którą daje warstwa tkanki tłuszczowej. Podsumowując – tłuszcz wzmacnia kości.

– Badania idą w parze z faktem, że choć światowe wskaźniki poziomu otyłości wzrastają, jednocześnie spada częstotliwość złamań – konkluduje szef projektu badawczego.

To nie pierwsze badanie wskazujące na pozytywne strony nieznacznej otyłości. Inny projekt, w którym zebrano i przeanalizowane dane z ponad 100 badań naukowych obejmujących stan zdrowia milionów ludzi na całym świecie, wskazuje na to, że statystycznie rzecz ujmując, ryzyko śmierci jest większe w przypadku osób o wadze w normie niż u osób z niewielką nadwagą.

Naukowcy, rzecz jasna, nie byliby sobą, gdyby nie obwarowali swojego odkrycia szeregiem zastrzeżeń i ostrzeżeń. Podkreślają, że nie mają na myśli otyłości, ale jedynie niewielką nadwagę i przypominają, że nadprogramowe kilogramy zwiększają ryzyko chorób serca i cukrzycy, z którymi rok do roku zmaga się coraz więcej osób na całym świecie.

Uczeni nie mają również dobrych wieści dla mężczyzn. U panów nadmiar tłuszczu w ogóle nie mają pozytywnego wpływu na kondycję kości i nie chronią przed złamaniami – może poza czynnikiem „amortyzacyjnym”. A skoro w tej dziedzinie nie ma równouprawnienia, warto przyjrzeć się sobie nieco krytycznie i doprowadzić do porządku przed nadchodzącym latem.

Źródło: drmache.comncbi.nlm.nih.gov

Dodaj komentarz